sobota, 26 grudnia 2009

:)

A jednak coś udało nam się znaleźć co prawda tylko 'okruszki":)





Sernik niby krakowski od Liski z małą modyfikacją bo na spodzie z ciasteczek digestive (upiekliśmy również sernik z białą czekoladą i jagodami ale wyjechał jednak w podróż na wigilijny stół cioci więc sesji skutecznie uniknął:) )









Łosoś w pierogowym cieście;) Środek łososiowy od Małgosi ciasto z przepisu Liski na pierogowe ciasto :)









Makowiec całkiem zmyślony z ciasta francuskiego i gotowej masy makowej:).












A na koniec lekkie muffinki jogurtowe z czekoladą deserową i jagodami :) 





Pozdrowienia od słodko-kwaśnych:)

...odrobina prywaty ...

Im bliżej świąt byliśmy tym bardziej zdawaliśmy sobie sprawę, że wszystkiego nie ogarniemy. W tym roku wyjątkowo wszystko było praktycznie na naszej głowie:) Brak doświadczenia i organizacji sprawił, że totalny chaos zagościł dookoła. Zrobiliśmy nieco pyszności, które wykopaliśmy z blogowiska. Niektóre pozmienialiśmy, inne zmyśliliśmy a jeszcze inne wiernie skopiowaliśmy. NIESTETY brak czasu, tempo w jakim wszyscy pochłanialiśmy wigilijne smakołyki sprawił że zdjęć brak a jak brak zdjęć to i przepisów zabraknie :) Wiem że żadna z autorek blogów, które namiętnie śledzimy się o tym nie dowie ale chcieliśmy serdecznie podziękować Małgosi (pieprz czy wanilia) czy Lisce (whiteplate) oraz wszystkim tym dzięki, którym dowiedzieliśmy się jak dobrze doprawić bigos czy rybę po grecku. Sernik po raz pierwszy wyrósł jak na obrazku a łosoś okazał się w tym roku numerem jeden na naszym wigilijnym stole (co ucieszyło na pewno nie jednego karpia ;))


niedziela, 13 grudnia 2009

Muffinki straszliwie czekoladowe :)



No i na muffinki chyba na dobre zagoszczą jako nasza "słodkość stworzona w 5 minut ;)"
dzięki Agnieszce znad Atlantyku i jej przepisowi mamy swój przepis bazowy na muffinki i modyfikujemy go jak chcemy, oto kolejna wariacja na temat:

Muffinki czekoladowe:

Składniki suche:
- 300g mąki
- 1/4 łyżeczki sody
- 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 125g cukru brązowego
- 2 łyżki kakao
- pół tabliczki gorzkiej czekolady (drobno posiekanej)
- ok. 100g orzechów laskowych (potłuczonych na kawałeczki)

Składniki mokre :) :
- 2 jajka
- 175ml jogurtu naturalnego + ok. 3 łyżki
- 115g roztopionego i ostudzonego masła

Nadzienie:
- nutella ( mały słoiczek)
- mleczko skondensowane w tubce kakaowe

Polewa:
- roztopiona czekolada gorzka i orzechy laskowe.


Piekarnik nastawiam na 190 st., wszystkie składniki suche wymieszać w misce. Mokre zaś roztrzepać w osobnej misce. Wszystko połączyć razem mieszając do momentu aż masa stanie się w miarę jednolita (nie mieszamy zbyt długo żeby muffinki były puszyste:) ) Nałożyć 1 łyżkę ciasta do foremek na to dodać łyżeczkę nutelli lub mleczka skondensowanego następnie przykryć to drugą łyżką ciasta. Piec przez ok. 25 minut. Polać polewą i GOTOWE:)

SMACZNEGO!!!

piątek, 11 grudnia 2009

Chmurka kokosowa i NUTA migdałów :)

           Kiedy przeglądając codzienne „blogowe aktualności” zobaczyłam ten wpis, sprawił ze pomyślałam "ooo to coś dla nas;)". Mowa tu o śniegowym konkursie. Trochę śniegu by nam się przydało jeśli nie za oknami to przynajmniej w kuchni:) dlatego pyszna Chmurka mleczno-kokosowa z czekoladowo-migdałową skorupką to coś niebywale śnieżnego i nawet nieco mroźnego;)

Pianka kokosowa w migdałowej polewie:)

Pianka kokosowa:
- 125 ml mleka kokosowego
- opakowanie cukru waniliowego
(może być pół , jak na deser przystało całość jest bardzo słodka)
- 3 łyżki gęstego ajerkoniaku
- 250 ml śmietanki kremówki
- opcjonalnie łyżka cukru pudru

Polewa migdałowa:
- 2 tabliczki białej czekolady
- 125g mączki migdałowej (zmielone migdały)
- 100 ml śmietanki kremówki
- kilka kropel aromatu migdałowego (ja dodałam po prostu amaretto)



Pianka.
Mleko kokosowe mieszamy z cukrem waniliowym i ajerkoniakem tak długo aż cukier się rozpuści (całość można lekko podgrzać żeby ułatwić sobie sprawę;) ). Ubijamy śmietanę kremówkę na sztywną pianę (dodajemy cukier puder). Do mleka dodajemy stopniowo kremówkę i delikatnie mieszamy aż powstanie masa o konsystencji no prawie chmurowej;). Masę nakładamy do szklanki uważając żeby nie pobrudzić brzegów ponad masą :). Odstawiamy do lodówki na 2-3 godziny.

a w tym czasie…

Polewa migdałowa:
W rondelku z grubym dnem rozpuszczamy rozdrobniona czekoladę, dodajemy śmietankę, amaretto i migdały (nie kupowaliśmy gotowej mączki gdyż w osiedlowym sklepiku takowej nie było migdały w całości zblendowaliśmy do uzyskania mącznej konsystencji). Cały czas mieszamy. I teraz ważna informacja im mniej śmietanki dodamy tym masa będzie bardziej zwarta po ostudzeniu. Całość odstawiamy do ostudzenia a następnie do lodówki żeby się ładnie schłodziło.

Na uprzednio przygotowana piankę nakładamy warstwę czekoladowo-migdałową na górze usypujemy pierzynkę z wiórków kokosowych (nie namaczaliśmy ich – dodają miłej chrupiącej konsystencji która współgra z rozpływającymi się słodkościami).

poniedziałek, 7 grudnia 2009

Trochę wytchnienia w samym środku rozgardiaszu ;)

Mikołajkowa niedziele - już czuje na plecach oddech Świętego Mikołaja, który przypomina mi że już tuż tuż ... Tym bardziej cieszę się kiedy przeglądając przeróżne blogi widzę że nie tylko ja jestem prawie że obiema nogami w "24- grudnia" ;) W takie dni jak dzisiaj zerkając na rozmaite "akcje", którym kochane patronujecie szukam dla siebie czegoś relaksującego , a zarazem czegoś co nie pozwoli mi zapomnieć o świątecznym zgiełku:) Szukam czegoś co skłoni mnie do stworzenia czegoś co urozmaici nasze święta:)
I oto znalazłam :)





 Przepis może nie jest imponujący ale po wielogodzinnej bieganinie za prawie ostatnimi prezentami baaardzo odpręża;) Po świątecznej "degustacji" wszystkiego nadaje się idealnie:)  Ale na pewno wiecie o tym doskonale same;)






Sok wielowarzywny

3 pomidory
1 marchewki
2 łodygi selera naciowego
1 ząbki czosnku
mały burak
1/2 czerwonej papryki
bazylia do smaku
sól
pieprz
kilka kropel wódki (wg. uznania)






Ze wszystkich składników wycisnąć sok, doprawić posiekana bazylia, solą, pieprzem i jeśli czujemy że naprawdę potrzebujemy odstresowania dodać niewielka ilość wódki :)


Szklaneczka takiego soku, migotające w tle lampki choinkowe my pod kocykiem obrażeni na pierożki i wszędobylskiego karpia... po prostu NIECZYNNI :)

piątek, 4 grudnia 2009

Rozgrzewajaca zupa z soczewicą

             Awaria laptopa uniemożliwiła nam dokumentacje naszych poczynań, JEDNAK te które udało nam się przez ten tydzień uwiecznić będę teraz powoli zamieszczała:) Powolutku szukamy inspiracji przeglądając przeróżne blogi te bardziej i te mniej znane:) Niestety co tu robić  kiedy nie można wyjść na dwór, tzn. można zawsze tylko się nie chce jak nigdy, dlatego zostaje nam porzucić aspiracje na doskonale danie obiadowe i wymyślenie czegokolwiek z tego co pałęta się po lodówce i szafkach;)
Stąd właśnie zupa, która nie dosyć że rozgrzewa to jeszcze pozwala mi nie ruszać się na krok z domu:)

Zupa z soczewicą:)

4 zmiażdżone ząbki czosnku
3 czerwone cebule posiekane
włoszczyzna:
  • 2małe marchewki
  • mały por
  • mała pietruszka (korzeń)
pół czerwonej papryki
puszka pomidorów bez skórki
pół kubka czerwonej soczewicy
0,75- 1 l bulionu 

przyprawy:
  • łyżeczka kurkumy
  • łyżeczka mielonego kminu
  • łyżeczka pieprzu ziołowego i pół łyżeczki pieprzu cayenne
  • sól morska
  • łyżeczka papryki słodkiej
  • pół łyżeczki cukru trzcinowego
  • 2 łyżeczki masła

Dodałam również ćwierć puszki kukurydzy bo plątała się po lodówce.

Podsmażamy czosnek z cebulką na maśle aż  się wszystko ładnie zeszkli, dodajemy kurkumę, kmin, pieprz i smażymy jeszcze kilka sekund - dokładnie mieszamy. Dodajemy włoszczyznę (wszystko pokroiliśmy w półksiężyce) i  pokrojoną paprykę (u nas w słupki, właściwie w pół słupki) i doprawiamy łyżeczką słodkiej papryki w proszku. Dokładnie mieszamy i dolewamy pomidory, doprawiamy łyżeczką cukru trzcinowego. Odstawiamy na 4 minutki. Dosypujemy soczewicę, dokładnie mieszamy. Zalewamy bulionem i gotujemy na średnim ogniu aż warzywa zrobią się miękkie.
Gotową zupkę posypuje szczypiorkiem:)

W smaku jest lekko ostra, pomidorowo-słodkawa i baaardzo pożywna;)

SMACZNEGO!!!

PS. -  ja tam się rozgrzałam ;)
Related Posts with Thumbnails